Przyznam, że jak długo oglądałam pierwszy sezon „American
Horror Story”, tak długo przewijałam czołówkę. Już pierwsze ujęcia mnie
przerażały. Odważyłam się ją zobaczyć dopiero niedawno.
Budowa serialu jest dość nietypowa, bo każdy z dotychczasowych trzech sezonów ukazuje inne historie, przy czym jednak nie zmieniano aktorów
Budowa serialu jest dość nietypowa, bo każdy z dotychczasowych trzech sezonów ukazuje inne historie, przy czym jednak nie zmieniano aktorów
tam grających.
Jest to dość ciekawy zabieg, dzięki, któremu możemy każdy sezon oceniać, jako
odrębna historię. Wiemy, że będzie miała zakończenie
i po drodze nie straci swojej świeżości. Do takiego schematu dostosowane
są czołówki. Nie występują w nich postacie z serialu, jednak doskonale jest ukazane, o czym będzie serial. Pojawiają się symbole i zdarzenia, do których potem nawiązuje sama fabuła. Są mocne, krwawe, odrażające i przerażające. Są perfekcyjne.
i po drodze nie straci swojej świeżości. Do takiego schematu dostosowane
są czołówki. Nie występują w nich postacie z serialu, jednak doskonale jest ukazane, o czym będzie serial. Pojawiają się symbole i zdarzenia, do których potem nawiązuje sama fabuła. Są mocne, krwawe, odrażające i przerażające. Są perfekcyjne.
Grozy dodaje również, muzyka. Za każdym razem dopasowana tak
by w połączeniu z obrazem powodować ciarki na całym ciele.
Dziś będzie więcej, bo przed każdym sezonem pojawiały się teaser’y,
Dziś będzie więcej, bo przed każdym sezonem pojawiały się teaser’y,
które
przyprawiały mnie o dreszcze. Proszę dotrwać do końca oglądania.
Jeśli się
odważycie.